Autor Wiadomość
Fioletka
PostWysłany: Pią 16:38, 14 Gru 2012    Temat postu:

jaskierek2,

ta minka kota na 2. zdjęciu mi się strasznie kojarzy z taką emotikonką:

^^
Ewa
PostWysłany: Pią 13:18, 02 Sty 2009    Temat postu: Nie jestem zadowolona.

Sorry, ale kompletnie nie masz pojęcia na temat kotów ;/ Małe oddaje się gdy mają 3-4 miesiące, czyli 12-16 tygodni (lub później), bo za wczesnie oddane maluchy nie są nauczone podstawowych zasad czystości, oraz moga szybko umrzeć. Takie cos jest nazywane pseudo-hodowlą, czyli rozmnażaniem kotów, żeby sobie tylko popatrzeć, albo sprzedać i zarobić i być obojętnym na dalszy los kociąt. Wysterelizuj kotkę, zeby nie miała następnego miotu, a te kocieta co masz nie oddawaj w byle jakie ręce (bo wiekszosć z nich idzie na pokarm dla węży), tylko do zaufanego domu i pamiętaj, że po ukończeniu 3 miesięcy. Ja zajmuje sie kotami ponad 5 lat i wiem coś na ich temat.
Pozdrawiam.
Igusia
PostWysłany: Pon 22:28, 06 Paź 2008    Temat postu:

Szkoda tylko, że ten twój pies je zagryzł :/
Gość
PostWysłany: Nie 12:13, 07 Wrz 2008    Temat postu:

Pusia urodziła następny miot!!!
Tak, tak - kociąt jest 5 i mają dwa dni, są słodkie i rozkoszne. Wszelkie pytania i porady odnośnie tego tematu proszę do mnie:)
Duśka
PostWysłany: Czw 20:46, 31 Lip 2008    Temat postu:

Bardzo podoba mi się ta historia i mam nadzieję, że napiszesz więcej. Pogłaszcz ode mnie kociaki Wink
Gość
PostWysłany: Sob 15:03, 19 Lip 2008    Temat postu:

W do mu jak zwykle wesoło, bo Picasso szaleje. Ogólnie nic ciekawego: Picasso robi salta, Pusie żyje jak żyje Very Happy . Ale naprawdę jest ubaw. Do zklikania;)
jaskierek21
PostWysłany: Sob 13:43, 05 Lip 2008    Temat postu:

Jadę ze znajomą na tydzień na obóz konny: nie zabraknie tam zwierząt
(za psami też będę tęsknić), chociaż z jednym moim pieskiem na obozie się zobaczę ale nie wyobrażam sobie tego tygodnia bez moich kocich przyjaciół - Pusi i Picassa. To będzie dłuuugi tydzień...
jaskierek21
PostWysłany: Czw 10:45, 03 Lip 2008    Temat postu:

Teraz mam Pusię i jednego kociaka, nazwaliśmy go Picasso.
Koty mają się dobrze: Pusi usunęłam martwego kleszcza, a mały szaleje, jakby miał dynamit w pupie - od normalnego bawienia się frędzelkami czy dywanem, do energicznego naskakiwania na swoją mamę. Ile przy nich śmiechu i słodkich chwil. Mój pies nie może się pogodzić z faktem, że mały kotek przebywa w jej domu, na jej terenie. Więc co chwila, wybuchają jakieś ekstremalne sytuacje. Próbujemy ich jakoś przyzwyczaić do siebie. Mam nadzieję, że się polubią: )
anja2
PostWysłany: Czw 20:27, 26 Cze 2008    Temat postu:

Może chce w ten sposób oznaczyć teren (?) Laughing
jaskierek21
PostWysłany: Śro 20:26, 11 Cze 2008    Temat postu:

To jest bardzo ciekawy temat, jeżeli wy będziecie pisać, to ja z pewnością też.
jaskierek21
PostWysłany: Sob 10:04, 07 Cze 2008    Temat postu:

Super napisz też coś czasem. Kotki są już duże i nie długo, za 2 tyg. je wydajemy, A matka - niewiem co z nią jest: weszła na moje tóżko i zrobiła kupkę już trzeci raz w to samo miejsce, czy to normalne, proszę o poradę.
illi
PostWysłany: Pią 12:19, 06 Cze 2008    Temat postu:

Ja czytam za zainteresowaniem Very Happy
jaskierek21
PostWysłany: Czw 18:46, 05 Cze 2008    Temat postu:

Piszcie, no niewiem, dlaczego się nie interesujecie. halo...
jaskierek21
PostWysłany: Śro 15:21, 28 Maj 2008    Temat postu:

Aktualności:
26 maja - Pusia dostała książeczkę zdrowia kota oraz szczepienie ( już trzecie )

Bilans:
kotki mają się dobrze, jest jedna samica i 3 samce, jedzą już karmę dla kotów oczywiście małe chrupki firmy Whiskas i nie można ich opanować, ale ja to lubię, takie roztrzepanie z ich strony:) Z mamą - Pusią wszystko dobrze, jak już pisałam, od strony zdrowotnej jest wszystko w porządku.
Proszę was abyście pisali na ten temat to wiele nie kosztuje, minuta czasu. Jakieś ciekawostki czy porady mile widziane.
jaskierek21
PostWysłany: Pią 21:34, 16 Maj 2008    Temat postu:

Dzisiaj wróciłam z kilkudniowej, szkolnej wycieczki: koty są przełożone na dwór, bo w pomieszczeniu, w którym były było zimno i ciemno. A teraz słoneczko i powietrze. Co prawda mój pies się z tym nie zgadza, kiedy jest tak blisko kotów i dzieli ich od siebie ogrodzenie. Skomli szczeka, ale nie wolno ryzykować, moja sunia to wilczur, a kocięta są małe, pozatym kiedy miałam odchodzić "na stronę mojej suni" , w Pusi-kotce wzbudziła się zazdrość: u psa machał ogon, a u kota też, ale ze zdenerwowania - prychała i zaczepiała psa. Pozdrawiam zainteresowanych tym tematem internautów i zachęcam do jego śledzenia:)

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group